Ciężko jest mi zaplanować coś miłego i sympatycznego na wieczór z moją żoną, ponieważ Agata pracuje na stanowisku analityka biznesowego i rzadko kiedy wraca do domu przed godziną siedemnastą. Zgodnie z kontraktem, żona powinna pracować codziennie od 8.00 do 16.00, jednak przez większość dni tygodnia Agata pracuje po godzinach i nie wraca do mieszkania wcześniej niż i 18.00, analityk biznesowy Kalisz. Po przyjściu do domu żona jest na tyle zmęczona, że nie ma ochoty na wyjście na basen lub do kina, które wcześniej dla niej zaplanowałem. Nasze wieczory kończą się wtedy na kanapie przed telewizorem, gdzie każde zajęte jest oglądaniem programu lub czytaniem książki.

Nie lubię bierności i przesiadywania w jednym miejscu, dlatego wieczory przed telewizorem są dla mnie bardzo ciężkie. Całe życie byłem człowiekiem aktywnym fizycznie i po ślubie nie miałem zamiaru tego zmieniać, jednak z czasem mój poziom zaangażowania w sport wyraźnie się obniżył. Dopiero niedawno zauważyłem, że nie chodzę już tak często na siłownię jak kiedyś, rzadko zjawiam się na basenie, a o wieczornym bieganiu zupełnie zapomniałem. Chyba czas najwyższy to zmienić, bo jeszcze trochę, a na brzuchu zacznie mi się odkładać zbędny tłuszczyk, na jaki pracuję przesiadując wieczory przed telewizorem.

Jeśli Agata nie chce uprawiać sportu to nie będę ją zmuszał, jednak ja mam zamiar ostro wziąć się za powrót do dawnej formy. Koniec z lenistwem przed telewizorem i mało sportowymi wieczorami. Czas wziąć się za siebie!