Okazuje się, że roboty mogą zastąpić osoby pracujące na wielu stanowiskach. Za kilkadziesiąt lat w sklepach, biurach, a nawet restauracjach mogą obsługiwać nas roboty. Kraje wysokorozwinięte chętnie inwestują (i będą coraz więcej inwestować) w rozwój sztucznej inteligencji. Nikt nie może być pewien swojej pracy, nawet analityk biznesowy!
Jednak najpierw roboty zaczną wykonywać bardziej powtarzalne i proste zajęcia. Dlatego też na samym początku zastąpią operatorów maszyn, pracowników stacji benzynowych oraz sklepów. Tak naprawdę jest to widoczne już dziś. W niektórych restauracjach szybkiej obsługi, czy w supermarketach już są kasy samoobsługowe, z których klienci bardzo chętnie korzystają. Zostają szybciej obsłużeni i skraca się czas oczekiwania w kolejce.
Jednak już za kilkanaście, czy też kilkadziesiąt lat roboty wkroczą również w sfery mniej odtwórcze. Będą komponować muzykę, pisać scenariusze filmowe, a nawet książki i wiersze. Nie wspominając już o przejmowaniu kompetencji prawników, a nawet lekarzy. Dlatego już teraz warto się przygotować na to, że na rynku wzrośnie liczba osób potrzebnych na stanowiska związane z automatyką i robotyką. Niektóre zawody, które będą potrzebne na tym nowym rynku pracy jeszcze nie powstały. Jednak wiadome jest to, że popyt na inżynierów z kierunkowym wykształceniem technicznym będzie nieustannie rósł.